Weekendowanie
Zdecydowanie weekend zaliczam do udanych:D
W piątek koncert, w sobotę urodziny siostry i spotkanie z przyjaciółmi.
Dzisiaj obiadek ( dukanowy ) u teściówki kochanej a teraz chilex:D
Jestem nieziemsko podekscytowana nowym blogiem. Nie potrafię o niczym innym myśleć.
Czuję, że wymyślanie potraw w tym tygodniu raczej pójdzie w odstawkę i będę jeść totalni nieskomplikowane rzeczy:D.
Do tej pory schudłam 6 kg:D I liczę na kolejne 6 przez najbliższe dwa tygodnie.
Musicie mi wybaczyć ale zapewne odrobinę zaniedbam tego bloga aczkolwiek zrobię co mogę aby były przynajmniej dwa posty w tygodniu.
Ah i muszę się pochwalić: mam taką białą sukienkę w czerwone maki , która nie pasowała na mnie od dwóch lat:D
Wczoraj przymierzyłam ją i udało się:D Wcisnęłam się i nie czułam że mnie obciska!!!!!.
<3 dukan.="dukan." font="font">
Idąc za moimi narcystycznymi zapędami wrzucam mój portrecik z coraz szczuplejszą buzią w coraz jaśniejszych włosach :D
I trochę dobrej muzyczki do posłuchania na jesienne wieczory.
xoxo
Pięknie! Uwielbiam takie radykalne zmiany, a pamiętam jak pytałam Cię o poradę jak zeszłaś z czerni na piękną rudość, bo tez zapragnęłam ;) Potem znów widziałam Cię w czerni a teraz piękne jasności. Cudnie cudnie :) Jeszcze powiedz, że sama sobie te metamorfozy własnymi rękami fundujesz to czoło pochylę baaaardzo nisko :)
OdpowiedzUsuńNo ta metamorfoza również jest wykonana moimi rączkami. Ścięłam tylko włosy u fryzjera. Troszkę sie podniszczyły od farbowania niestety. Ale dzięki dobrej masce już wróciły do zdrowia :)
UsuńPozdrawiam :)