Nowa energia
Efekty zaczynają być coraz bardziej widoczne.
Kończę jeść warzywka i przechodzę z powrotem na białka. W sobotę rozpoczynam trzeci tydzień zmagań.
Panuję już jakie dania znowu wejdą do mojego menu.
Przyznam, że zdecydowanym faworytem dla mnie jest kanapka z bułeczką z patelni z jajkiem sadzonym bez tłuszczu i indykiem.
Aż mi ślinka cieknie na samą myśl.
Mogłabym też jeść codziennie łososia ale nie chcę żeby mi obrzydł , bo jak wiadomo co z dużo to nie zdrowo.
A o to mój faworyt. Tutaj w wersji ze szpinakiem z czosnkiem:D
Przygotowania do nowego bloga trwają.
W sobotę i wtorek zostaną zrobione zdjęcia i ruszam pełną parą:D
Nie mogę się doczekać.
Zdecydowałam się chwilowo zawiesić Kuźnię Szczęścia ponieważ postanowiłam poświęcić większość czasu dla nowego bloga.
Już niedługo wyjawię sekret o co dokładnie chodzi:D
Pozdrowienia ode mnie i od Pana Kota
xoxo
cudna kocia łapka
OdpowiedzUsuńzjadłabym taką kanapkę, oj bardzo