Soczewica czyli dzień bez mięsa.

Różne mądre artykuły przestrzegają przed tym żeby nie jeść codziennie mięsa. Kiedyś właściwie nie byłam wstanie sobie wyobrazić jakiegokolwiek dania bez mięska no ale nadeszła rewolucja która wszystko zmieniła:).
Dobrym zamiennikiem dla mięsa jest soczewica. Jest ona uwielbiana przez wegetarian bo ma w sobie dużo białka. 
Sama w smaku nie jest zachwycająca....takie warzywko strączkowe...ale idealnie łączy się z curry!!! 
Szukałam jakiś ciekawych przepisów w kochanym internecie i coś tam znalazłam ale jakoś mnie nie przekonywały. 
Więc postanowiłam pokombinować sama i wyszło coś nawet całkiem zjadliwego ;).
Mianowice zrobiłam kotleciki z soczewicy zielonej z marchewką. 
Właściwie można je potraktować jako np dodatek do mięsa ( zamiast ziemniaków ) ale jako że ja nie jadłam wczoraj mięsiwa to były "daniem głównym".
 Soczewica jest niesamowicie sycąca no a jak pisałam wcześniej w połączeniu z curry była przepyszna.

A o to przepis :)

Składniki na kotleciki:
  1. 2/3 szklanki soczewicy zielonej ( może też być oczywiście czerwona albo żółta )
  2. 3 marchewki
  3. jedno jajko
  4. sól, pieprz, vegeta, curry




Sałatka:
  1. roszponka
  2. pomidorek
  3. ogórek kiszony





Przygotowanie:

  • Soczewicę płuczemy pod bieżącą wodą. Wlewamy do garnka 2 szklanki wody i gotujemy aż soczewica zmięknie. Potem płuczemy ją jeszcze raz i potem gotujemy na bardzo wolnym ogniu przez 20 minut.
  • Gdy będzie już idealnie miękka, odstawiamy na parę minut i czekamy aż ostygnie. 
  • Przekładamy do wysokiego pojemnika i rozdrabniamy blenderem na "papkę"              

  • Marchewki ścieramy na tarce na największych oczkach 
  • Łączymy soczewicę z marchewką i dodajemy jajko i przyprawy ( odrobinę sol i vegety, pieprzy i curry - wszystko według własnego uznania ). Wszystko razem mieszamy.
 
  • Formujemy małe kulki i wrzucamy do parowaru albo garna do gotowania na parze ( jeśli ktoś takowego nie posiada zawsze możne na garnku postawić durszlak i przykryć go przykrywką :). Gotujemy przez 10 minut.
  • W miedzyczasie kroimy warzywka na sałatkę i układamy na talerzu. Mi te kotleciki świetnie smakowały z ogórkiem kiszonym.
  • Wyciągamy kotleciki z garnka i wuala:D
Kilka słów o soczewicy:

   
Znana od czasów prehistorycznych, mimo swych licznych wartości odżywczych zepchnięta poza kulinarny nawias. Soczewica, to jedna z najzdrowszych roślin strączkowych o bogatym repertuarze dań, które może nam zaoferować.

W starożytnej kuchni greckiej i rzymskiej uchodziła za potrawę ubogich. W kuchni żydowskiej przygotowywana z pszenicą służyła za danie pokutne. W Polsce niegdyś używana jako roślina pastewna na długo została zapomniana. Dziś jest ulubienicą wegetarian, w których diecie z powodzeniem zastępuje mięso. Zawiera dużo białka. Dlatego soczewicę poleca się nie tylko osobom niejedzącym mięsa, ale także sportowcom i pracownikom fizycznym. Lista dobroczynnych składników, które zawiera jest długa: jest to m.in. kwas foliowy, skrobia, wapń, fosfor oraz żelazo. Ponadto soczewica ma bardzo niski indeks glikemiczny i z powodzeniem może być stosowana podczas diet. 



 

Komentarze

  1. Do kotlecików z marchewką pasuje imbir i cynamon. Obydwa zbawienne dla układu pokarmowego, wspomagają trawienie i nadają rewelacyjnego posmaku. Imbir nawet w niewielkich ilościach posiada dość charakterystyczną i intensywną nutę, która zredukuje smak soczewicy. Cynamon jak dobrze wiemy z tworzenia ciasta marchewkowego idalnie komponuje się z karotką. Polecam taką kombinację ;D

    I czekam na komentarz jeśli będziesz kombinować coś z tymi dodatkami :D

    A.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty