
Zachorował z wtorku na środe. Dziś rano przestał oddychać. Tak strasznie Go Kochałam. Może odszedł z tęsknoty za Kicią. Nie wiadomo co do końca się stało ale wiem jedno będę za nimi tesknić strasznie. Nawet teraz płaczę jak to piszę. Moje Kochane dwa kocurki....już ich nie ma:(
No ja też się popłakałam... Jeśli chodzi o koty to serce na talerzu...
OdpowiedzUsuńOj serduszko krwawi, wiem :(
OdpowiedzUsuńKicia wróci, musi...
Ściskam
Posiadaczka psio-kotów