Z głowy...
Kiedy malujesz wzorując się na innych obrazach lub grafikach czujesz ciągły niedosyt. Czujesz że kopiujesz nawet interpretując coś po swojemu. Niby cieszy mnie malowanie ale ciągle mam poczucie, że to nie moje, że oszukuję. Postanowiłam namalować coś totalnie z głowy....i jest to najtrudniejszy obraz jaki malowałam. Ciągle go udoskonalam i zmieniam. Jeszcze nie pokaże całości ale powoli zmierzam ku zakończeniu. Boje się, że nie będę zadowolona... no ale jest to swego rodzaju eksperyment. Może już na zawsze pozostanę odtwórcą czyiś prac.